Zespół Mercedesa postanowił w Singapurze w ogóle nie korzystać z trzeciego, poprawionego na wyścig na torze Monza silnika Nico Rosbega, który uległ awarii podczas treningów.
Wstępnie niemiecki zespół potwierdził, że jednostka napędowa Rosberga, której używał na torze Monza podczas treningów nie uległa uszkodzeniu.Kolejne testy miały zostać przeprowadzone już na torze w Singapurze, jednak po dokładnej inspekcji w garażu zdecydowano się je przełożyć na treningi na torze Suzuka, gdzie za tydzień rozegrane zostanie GP Japonii.
W Singapurze Rosberg będzie więc korzystał z czwartej i ostatniej swojej jednostki napędowej w ramach bezkarnych wymian.
„Zostaliśmy zmuszeni do kompromisu” przyznawał Rosberg. „Nie wiem czy będzie to miało wpływ na walkę w mistrzostwach. Prawdopodobnie jakiś niewielki tak.”
„Cały czas mam szanse na zostanie mistrzem świata. Mam bolid, który może wygrywać na każdym torze. Zobaczymy też co wydarzy się z Lewisem.”
Wedle nieoficjalnych informacji przeniesienie testów silnika z Monzy na GP Japonii miało związek z tym iż Nico Rosberg nie chciał poświęcać w Singapurze czasu na wymianę jednostki między treningami i narażać się na ewentualną stratę czasu podczas drugiego treningu.
18.09.2015 13:22
0
"...Zobaczymy też co wydarzy się z Lewisem" Chyba wiadomo, co chciał wyrazić Rosberg. Powiedzielibyśmy inaczej: "Zobaczymy też co wydarzy się z tobą, Nico". :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się